A władze województwa zrobiły z władz Głuszycy a przede wszystkim z mieszkańców .... Jak obiecali największe muldy pościnać na drodze wojewódzkiej (tj Sienkiewicza)tak tez zrobiły- no nie do końca. Tyle, że teraz oprócz muld jest jeszcze tarka. A my dalej słuchamy jeszcze większy hałas samochodów.
W Ośrodku Sportowo Rekreacyjnym „Góra Dzikowiec” odbyło się zakończenie sezonu zimowego pn. „Śnieżne Jaja, na Dzikowcu” przygotowane przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Boguszowie – Gorcach.
Mimo niesprzyjającej pogody konkurencje „z jajem” cieszyły się zainteresowaniem. Program rozpoczął się zjazdem na łopacie, w którym zwyciężył najdalszy zjazd. Następnie rozpoczęło się „wielkie” budowanie ozdób wielkanocnych ze śniegu. Do tej konkurencji stanęło aż sześć drużyn. Na tzw. „patelni” zrobiło się kolorowo od jajek, zajączków i króliczków wielkanocnych. W międzyczasie inni uczestnicy próbowali swych sił w rzucie na palmy wielkanocne. Rozgrywka była zawzięta. Skrupulatnie liczono ilość wrzuconych przez rywali kółek. Dwie drużyny zmagały się pod wiatą z układaniem puzzli.
Następną konkurencją był slalom z jajkiem. Uczestnicy tej zabawy musieli pokonać trasę slalomu tocząc za pomocą kija do unihokeja prawdziwe jajko, tak aby nie stłukło się. Śmiechu było co niemiara. Nie każdemu się to udało. Nie zabrakło również konkurencji biegowej, a mianowicie Biegu Orczyka. Zawodnicy musieli pokonać dystans na wyznaczonym odcinku orczyka, tam i z powrotem po śniegu. Kulminacyjną konkurencją imprezy był „Zjazd na byle czym”. W szranki stanęło pięć zespołów zjeżdżających na dywanie, oponie, ślizgaczu itp. Tu oceniano najszybszy czas, najdalszy zjazd i najoryginalniejszy pojazd. Każdy kto wziął udział w jakiejkolwiek konkurencji otrzymywał czekoladowe jajko a zwycięzcy poszczególnych zmagań otrzymywali nagrody. Można było wygrać m.in. bilety na kolej kanapową ufundowane przez Burmistrza Miasta, talon na obiad w restauracji „Góra Dzikowiec” ufundowany przez właścicieli, koszyk jaj z Fermy kurzej państwa Prusaków, śmiguski itp. nagrody z jajem. Oprócz konkurencji uczestnicy imprezy mogli zapoznać się z replikami broni czarnoprochowej na stoisku zorganizowanym przez Sudeckie Stowarzyszenie Strzeleckie, odbyć warsztaty pierwszej pomocy prowadzone przez Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Na zakończenie imprezy zagrali Raperzy z Wałbrzycha.
Zamek Książ zaprasza na XXVIII Festiwal Kwiatów i Sztuki w dniach od 30 kwietnia do 03 maja 2016r.
Majowy „Festiwal Kwiatów i Sztuki” to sposób w jaki witamy powracającą do życia wiosnę: poprzez girlandy kwiatów, zachwycające aranżacje florystyczne, niesamowite występy artystyczne, pokazy i animacje, tańce dworskie oraz warsztaty formowania drzewek bonsai. W tym czasie Zamek Książ zamienia się w bijące serce Dolnego Śląska – to właśnie tu gromadzi się tysiące turystów, fascynatów roślin i miłośników ogrodnictwa z całej Polski. Bajeczny wygląd zamku połączony z wyjątkowym programem artystycznym, sprawia, że „Festiwal Kwiatów i Sztuki” to jedna z najciekawszych, i na pewno najbarwniejszych, propozycji na spędzenie majówki w Polsce.W Książu kochamy kwiaty, a ich święto celebrujemy hucznie!
Louis Hardouin senior (1877- 1954), z St. Benoit we Francji, szef kuchni na dworze książąt von Pless w Książu od 1909 do 1925 roku. Wcześniej pracował w rezydencjach arystokratycznych Londynu. Mistrz wykwintnej kuchni był także obdarzony wyjątkowym talentem fotograficznym. Przez ponad 20 lat utrwalał na szklanych, stereoskopowych negatywach zamek Książ i jego okolice, książęcą rodzinę, krewnych Hochbergów, a także znamienitych gości odwiedzających ich siedziby. Główny temat jego zdjęć stanowią ludzie zatrudnieni w zamku, pokazani w dni powszednie i świąteczne. Po wybuchu I wojny światowej, francuski szef kucharzy zamkowych stał się jedną z pierwszych ofiar nagonki na cudzoziemców z krajów Ententy przebywających w cesarskich Niemczech. Ze względu na zamiłowanie do fotografii był podejrzewany i oskarżany o szpiegostwo.
czytaj więcejFotografie, rzadkie dokumenty oraz niezwykła historia ich powrotu z Kanady na Śląsk. Rozmawiamy z Michałem Wyszowskim, redaktorem Radia Wrocław, który brał udział w wyprawie po „skarb zamku Książ”.
- Jak narodził się pomysł wyprawy do Kanady?
- Kilka lat temu Jean Wessel wysłała album z pierwszymi zdjęciami do Książa. Mieliśmy więc jej adres i postanowiliśmy to wykorzystać. Szybko ustaliliśmy telefon. Nagraliśmy się na skrzynkę w jej telefonie. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Po dwóch tygodniach powiedziała „przyjeżdżajcie’’.
Blisko 1500 fotografii z początku XX wieku trafiło do zamku Książ. Znakomitą kolekcję autorstwa Louisa Hadouina pozyskali dla Wałbrzycha przedstawiciele Zamku Książ, fundacji Księżnej Daisy von Pless oraz redaktor radia Wrocław.
Trzon kolekcji Louisa Hardouina stanowi 41 prawie stuletnich kaset zawierających około osiemset ujęć zamku Książ, jego otoczenia, a także rezydencji rodziny Hochbergów na Górnym Śląsku, zamku w Pszczynie i pałacyku myśliwskiego w Promnicach. Nadworny kucharz książąt von Pless w latach 1909-1926 fotografował z pasją i niemal bezustannie. Bajeczna kolekcja, w której posiadanie wszedł Zamek Książ w Wałbrzychu przy współpracy z Fundacją Księżnej Daisy von Pless, w latach 80-tych ubiegłego stulecia trafiła z Londynu do Burlington w Kanadzie. Odziedziczyła ją wnuczka autora zdjęć, pani Jean Wessel, córka Louise’a Hardouine’a Jr (1906-1986).
W Ośrodku Sportowo Rekreacyjnym „Góra Dzikowiec” odbyło się zakończenie sezonu zimowego pn. „Śnieżne Jaja, na Dzikowcu” przygotowane przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Boguszowie – Gorcach.
Mimo niesprzyjającej pogody konkurencje „z jajem” cieszyły się zainteresowaniem. Program rozpoczął się zjazdem na łopacie, w którym zwyciężył najdalszy zjazd. Następnie rozpoczęło się „wielkie” budowanie ozdób wielkanocnych ze śniegu. Do tej konkurencji stanęło aż sześć drużyn. Na tzw. „patelni” zrobiło się kolorowo od jajek, zajączków i króliczków wielkanocnych. W międzyczasie inni uczestnicy próbowali swych sił w rzucie na palmy wielkanocne. Rozgrywka była zawzięta. Skrupulatnie liczono ilość wrzuconych przez rywali kółek. Dwie drużyny zmagały się pod wiatą z układaniem puzzli.